4 Design Days

Mianem greenwashingu (lub bardziej swojsko – ekościemy) nazywamy wszystkie praktyki marketingowe, które poprzez podawanie nieprawdziwych lub nieistotnych informacji mają przekonać konsumentów/-ki, że produkty lub usługi danej organizacji są przyjazne dla środowiska. Termin ukuto już w latach 80., jednak samo zjawisko nigdy nie miało większego rozpędu niż obecnie. Hasła “zielone budownictwo”, “naturalne kosmetyki”, “eko żywność” zdają się krzyczeć do nas już niemal z każdego zakamarka. Jak jednak odróżnić real deal od pustych deklaracji?

Greenwashing skutecznie odwraca uwagę od największego z wyzwań przed jakim stoi globalna społeczność – katastrofy klimatycznej. Tworzy iluzję, w której to my – konsumenci i konsumentki – wyborem eko płynu do naczyń lub swetra z poliestru z recyklingu możemy zaradzić globalnemu ociepleniu. Tym samym niemal zupełnie zdejmuje odpowiedzialność z barków korporacyjnych gigantów i podstępnie tworzy wrażenie, że jako ludzkość robimy już wystarczająco. A wszystko po to, by zarobić na “modzie na ekologię”.

Ofiarą ekościemy możemy paść nie tylko kupując produkty czy usługi, ale również je projektując. Jak zatem odróżnić ziarno od plew? Czego unikać, czemu zaufać?

O tych i wielu innych aspektach greenwashingu będziemy rozmawiać już 27 stycznia w ramach panelu dyskusyjnego “Zrównoważony design czy greenwashing – obnażamy ekościemę” w trakcie 4 Design Days w Katowicach, najważniejszym w Polsce wydarzeniu świata architektury, designu i nieruchomości. Wszystkich, którzy kochają odpowiedzialne projektowanie zapraszamy do stolicy Województwa Śląskiego.

A tych, którzy nie mogą być tam z nami fizycznie, zachęcamy do uważnego śledzenia naszych social mediów – Maciej i Agata podzielą się najważniejszymi wnioskami z debaty.

Previous
Previous

Maciej Bidermann dla SAW

Next
Next

B+W+Lab150+Concordia Design